Mgr Stanisław Piątkowski – 41. lat pracy w Studium Wychowania Fizycznego i Sportu Politechniki Białostockiej
29-08-2022
– Mam zaliczone 82 semestry ze średnią ocen z ostatnich ankiet studentów 4,8 – śmieje się mgr Stanisław Piątkowski. Od 1 września 2022 roku kierownik Studium Wychowania Fizycznego i Sportu Politechniki Białostockiej przechodzi na emeryturę.
Pracę w Politechnice Białostockiej rozpoczął 1 października 1981 roku. Szybko jednak przestał prowadzić zajęcia ze studentami. W całej Polsce wybuchły strajki studenckie – strajkowali także studenci Politechniki Białostockiej.
– To był czas integracji – wspomina Piątkowski. I dodaje, że z początkowych niemal 1200 osób, które zapisały się do NSZZ „Solidarność” w Uczelni w grudniu 1981 roku pozostało ich 800. Politechnika Białostocka miała organizować akademickie mistrzostwa Polski w siatkówce.
– Trwały strajki studenckie, ale studenci trenowali codziennie i byliśmy przygotowani jak nigdy – wspomina z uśmiechem Piątkowski. Ale zawody zostały odwołane.
A 13 grudnia 1981 roku ówczesne władze wprowadziły stan wojenny. Życie w Polsce zamarło – zamknięto szkoły i uczelnie. Pracownicy Politechniki Białostockiej do pracy wrócili dopiero w styczniu 1982 roku. Wówczas siedziba Studium WFiS mieściła się w nieistniejącym już dziś budynku przy ulicy Krakowskiej.
– Zajęć jeszcze nie było, ale my już musieliśmy się meldować w pracy i przesiadywać od 8 do 14 – wspomina mgr Stanisław Piątkowski. Okazuje się, że owo przesiadywanie nie obyło się bez przygód związanych ze stanem wojennym.
– Pewnego dnia pojawia się u nas czterech panów w zielonych mundurkach, z długą bronią, i wyciąga nas za fraki zza biurek i prowadzi na ulicę Grunwaldzką – opowiada Piątkowski. Tam mieściły się magazyny Studium, w którym przechowywano 30 butli turystycznych napełnionych gazem. Według relacji mundurowych, doszły do nich słuchy, że studenci czy też pracownicy zamierzają coś wysadzić. Polecili pracownikom wypuścić gaz z butli.
– To było okropne przeżycie, kiedy patrzyliśmy na ulatniający się gaz – mówi Piątkowski. Przypomina, że w Polsce w 1981 roku napełnienie butli gazem wymagało nie lada znajomości. – Wiedzieli, że tego gazu nigdzie nie było, musieliśmy sporo wódki postawić, żeby go zdobyć – kontynuuje Piątkowski. Bo pracownicy Studium myśleli już o kolejnych wakacjach. Organizowali obozy żeglarskie, studenci mieli do dyspozycji cztery jachty.
Mgr Stanisław Piątkowski przypomina, że Politechnika Białostocka w czasie stanu wojennego nie dysponowała własnym zapleczem sportowym.
– Moja drużyna trenowała w szkole przy ul. Broniewskiego – wspomina Piątkowski. – Trening kończył się o godz. 22.15. Studenci biegli na dworzec PKP, żeby zdążyć na autobus linii 10, by dojechać na Zwierzyniecką do akademików. Biegli, bo od godziny 23 obowiązywała godzina milicyjna.
I wspomina, że autobusy wieczorami były nagminnie kontrolowane przez mundurowych.
– Sprawdzali, gdzie kto mieszka i decydowali czy zdąży dojechać przed godz. 23 – opowiada Piątkowski. – Jeśli uznali, że nie ma szans od razu zamykali na 48 godzin.
Mgr Stanisław Piątkowski przez lata trenował siatkarzy czy pływaków. W 1996 roku został zastępcą kierownika Studium Wychowania Fizycznego i Sportu Politechniki Białostockiej. Był świadkiem budowy nowoczesnej hali sportowo-widowiskowej, a od 2008 roku pełnił funkcję kierownika całego Studium. Nieprzerwanie działał w NSZZ „Solidarność”.
– Byłem przewodniczącym komisji zakładowej Solidarności przez cztery kadencje, zastępcą przez trzy kadencje, także przez cały czas byłem we władzach – wspomina. – Byłem w komisjach rektorskich, senackich, i innych. Jako związkowiec uczestniczył w opracowywaniu zmian statutu Uczelni, czy regulaminów płacowych.
Podziękowania za długoletnią pracę zawodową i społeczną na rzecz Uczelni złożyła panu mgr. Stanisławowi Piątkowskiemu dr hab. inż. Marta Kosior-Kazberuk, prof. PB, Rektor Politechniki Białostockiej.
W imieniu społeczności akademickiej dołączamy się do podziękowań za długoletnią pracę na rzecz Politechniki Białostockiej i życzymy Panu Stanisławowi Piątkowskiemu zdrowia, odpoczynku oraz realizacji marzeń na dalszym etapie życia.
(jd)