W ramach naszego serwisu www stosujemy pliki cookies zapisywane na urządzeniu użytkownika w celu dostosowania zachowania serwisu do indywidualnych preferencji użytkownika oraz w celach statystycznych.
Użytkownik ma możliwość samodzielnej zmiany ustawień dotyczących cookies w swojej przeglądarce internetowej.
Więcej informacji można znaleźć w Polityce Prywatności
Korzystając ze strony wyrażają Państwo zgodę na używanie plików cookies, zgodnie z ustawieniami przeglądarki.
Akceptuję Politykę prywatności i wykorzystania plików cookies w serwisie.

Gospodarka leśna sposobem na zapobieganie zmian klimatu

25-11-2021
KOŁO_LEŚNIKÓW_PB_GABRIELA_KOŚCIUK_17_05_2021_ (28)
Lasy nie zapobiegną zmianom klimatu, ani nie zmniejszą ilości gazów cieplarnianych w atmosferze (bez wzrostu powierzchni leśnej) – mówi dr Dan Wołkowycki z Instytutu Nauk Leśnych Wydziału Budownictwa i Nauk o Środowisku Politechniki Białostockiej.
– Ich znaczenie polega na osłabianiu gwałtowności zmian klimatu i długotrwałym magazynowaniu dużych ilości węgla.

 

 

 

W jaki sposób lasy zapobiegają zmianom klimatu?

Lasy wywierają bardzo duży łagodzący wpływ na zmiany klimatyczne i pogodowe. Dzieje się to na każdym poziomie: globalnym, regionalnym, a zwłaszcza lokalnym. Te łagodzące (buforujące) efekty polegają m.in. na silnym schładzaniu powietrza i gleby (przez odbijanie i częściowe przepuszczanie promieni słonecznych przez korony drzew, a także odprowadzanie do powietrza olbrzymich ilości wody przez drzewa i inne rośliny leśne). W lasach i w ich otoczeniu powietrze jest bardziej wilgotne, jest tu w związku z tym znacznie chłodniej niż na otwartych przestrzeniach, a wahania temperatur (dobowe, roczne) są znacznie mniejsze. Lasy osłaniają także otoczenie przed wpływem gwałtownych zjawisk pogodowych: nawalnych opadów, huraganowych wiatrów.

Ekosystemy leśne, dzięki bardzo złożonej strukturze i wielu piętrom roślinności, pochłaniają duże ilości dwutlenku węgla, jednego z najważniejszych gazów cieplarnianych. Lasy (zwłaszcza bagienne) są więc wydajnymi „magazynami” węgla. Węgiel pochłaniany z atmosfery odkłada się we wszystkich organach drzew, zwłaszcza w drewnie i korze. Dzięki długowieczności drzew zatrzymywany jest tam na wiele dekad (a jeśli tylko na to pozwolimy – nawet stuleci). Węgiel odkłada się także w ściółce i glebie leśnej, w szczególnie dużych ilościach na torfowiskach (leśnych i nieleśnych). Drzewa i inne rośliny, tak jak wszelkie istoty żywe, jednak wydychają także CO2. Dwutlenek węgla uwalnia się także w trakcie rozkładu martwego drewna i innych szczątków roślin. To, jaki jest bilans pochłaniania i wydalania CO2 w dużym stopniu zależy od wieku drzew i typu lasu (złożoności jego struktury). Drzewostany młodsze i średniowiekowe pochłaniają znacznie więcej CO2, niż starsze, ponieważ intensywnie przyrastają na wysokość i grubość. Lasy wielowarstwowe, o złożonej strukturze, półnaturalne i naturalne pochłaniają i zatrzymują więcej CO2 niż sztuczne plantacje.

Lasy nie zapobiegną zmianom klimatu, ani nie zmniejszą ilości gazów cieplarnianych w atmosferze (bez wzrostu powierzchni leśnej). Ich znaczenie polega na osłabianiu gwałtowności zmian klimatu i długotrwałym magazynowaniu dużych ilości węgla. Leśne „magazyny” nie wystarczą jednak, by pochłonąć ogromne ilości węgla uwalnianego ze spalania paliw kopalnych.

Lasy oczyszczają powietrze – co zyskujemy dzięki ich obecności w pobliżu siedlisk ludzkich? Czy w miastach otoczonych lasami żyje się lepiej?

Trudno pokrótce wymienić wszystkie korzyści płynące z ekosystemów leśnych, o których coraz częściej mówimy jako o „usługach” lub „funkcjach” nieodzownych dla naszego życia. Ich rola jest szczególnie ważna dla miast dużych, które bez lasów schładzających, oczyszczających i natleniających powietrze dosłownie udusiłyby się we własnych wyziewach. Lasy osłabiają też niszczące działanie huraganów i powodzi. Dostarczają wody: olbrzymia większość wypływów wód na niżu Polski znajduje się w lasach, a więc lasy zapewniają nam wodę niezbędną do życia. Są domem owadów zapylaczy, które odwiedzają także nasze ogrody, a także ptaków i innych zwierząt, których obecność cenimy w naszym otoczeniu. Dla wielu mieszkańców miast lasy to miejsca wytchnienia od codziennego zgiełku i gonitwy. Znajdujemy w ich wnętrzu wyciszenie, możliwość obcowania z naturą, szansę na regenerację ciała i ducha.

Jak często warto spacerować po lesie, żeby poczuć przysłowiowe świeże powietrze?

Codziennie (uśmiech). Tak często, jak się da.

Jaki las najbardziej sprzyja dobrostanowi człowieka?

Najkrócej mówiąc – różnorodny. Im bardziej złożony, tym lepiej. Las, w którym są drzewa sędziwe i chylące się ku upadkowi, ale i młode, rozpoczynające swoje życie. W którym są miejsca dzikie, niemal pierwotne, rządzące się prawami natury, cieniste, ale gdzieś obok – półnaturalne lasy kulturowe, z przebogatym, kwietnym runem rozwijającym się pod ażurowymi koronami dębów i sosen. Bory sosnowe znane są z korzystnego wpływu na organizm człowieka, jaki wywierają olejki eteryczne wydzielane przez sosnę. Lasy liściaste i mieszane odbierane są przez nas jako sprzyjające psycho-fizycznej regeneracji. Badania preferencji wypoczynkowych wobec lasu wskazują, że największa grupa osób docenia lasy bliskie naturze, w których ingerencja człowieka jest obecna, ale jest ona zminimalizowana lub ukryta.

Jakie gatunki drzew sprzyjają utrzymaniu właściwego ekosystemu?

To źle postawione pytanie. Czym bowiem jest „właściwy” ekosystem? Oczywiście, wartościujemy różne gatunki drzew (i innych organizmów), w zależności od potrzeb i celów dzieląc je na pożądane i niepożądane, odpowiednie i nieodpowiednie, użyteczne i nieprzydatne (albo nawet szkodliwe). Dzieje się tak też w ochronie przyrody, kiedy jedne gatunki chronimy i promujemy, a inne eliminujemy jako niepożądane. Z przyrodniczego punktu widzenia jednak wszystkie rodzime (występujące z natury na jakimś obszarze) gatunki są „właściwe”. Każdy z nich ma inny zestaw cech i atrybutów, zmieniających się w procesie ewolucji. Pozwalają one na lepszą adaptację (wykorzystanie szans, uniknięcie przeciwności) w innych warunkach. Po zaburzeniach, jakie przynoszą huragany, pożary albo działalność człowieka większe szanse zyskują drzewa pionierskie, lekkonasienne, wybitnie światłożądne, zdolne do szybkiego zasiedlania otwartych przestrzeni, takie jak sosna i brzoza. One też poradzą sobie świetnie w miejscach piaszczystych i suchych. Nad brzegami rzek, które okresowo wzbierają i w miejscach, gdzie woda długotrwale stagnuje przewagę zyskają olsze i wierzby. W głębokim cieniu, pod koronami innych drzew przetrwają świerki, buki, graby i jodły. Wobec rozchwiania klimatu, zanieczyszczeń powietrza i niedoborów wody ustępują w pierwszym rzędzie drzewa iglaste, jodła, świerk, sosna. Bardziej elastyczne w tych warunkach i zdolne do szybszej adaptacji okazują się niektóre gatunki liściaste. Z punktu widzenia trwałości ekosystemów leśnych i możliwości ich adaptacji do wszelkich zmian (klimatycznych i innych, jakie dzieją się z naszej przyczyny) kluczowa jest ich różnorodność i zachowanie pełnego zestawu gatunków. Szczególnie ważna jest rola drzew starych, żyjących po kilkaset lat, ponieważ przetrwały one już wiele zmian i zaburzeń, i mogą przekazywać zdolności do adaptacji potomstwu. Dzięki różnorodności lasy zachowują zdolność do dostosowywania się i reagowania na zmiany.

W przypadku suszy jedne lasy płoną szybciej, inne wolniej – jakich gatunków drzew brakuje w polskich lasach, by uchronić je przed pożarami?

Podatność lasów na pożary to złożona sprawa. Drzewostany liściaste, starsze i bardziej zróżnicowane gatunkowo są najmniej podatne na ogień. Z pewnością najbardziej nań podatne są wielkopowierzchniowe monokultury sosnowe i świerkowe, zwłaszcza w młodym wieku. Dzięki grubej korze sosna z czasem, już w średnim wieku, zyskuje jednak bardzo dużą odporność na pożary przyziemne, które kiedyś, przez całe stulecia, do pierwszych dekad XX w. były zjawiskiem powszechnym i utrzymywały różnorodne przyrodniczo bory sosnowe, z typowym dla nich zestawem gatunków. Znacznie mniej odporne na działanie ognia są świerki, także te w wieku średnim i starszym (przez całe życie mają cienką korę i są bardzo nisko ugałęzione, co sprzyja rozprzestrzenianiu ognia). Kluczowe znaczenie dla odporności lasów na pożary ma troska o zasoby wodne, przeciwdziałanie skutkom odwadniających melioracji i przywracanie odpowiedniego uwodnienia siedlisk leśnych.

Czy lasy jako ostoja zwierząt mogą wpływać na zmiany klimatu?

Rola zwierząt leśnych w osłabianiu i spowalnianiu zmian klimatycznych nie jest oczywista. Z pewnością pełnią one rolę pośrednią, wydatnie przyczyniając się do odnawiania się drzew (m.in. dziki, bezkręgowce żyjące w ściółce i glebie), utrzymywania złożonej struktury lasów i ich wielogatunkowego składu (a dzięki temu – zdolności do adaptacji), a także zatrzymując w lasach wodę (bobry).

Czy idea wiecznych lasów, których nikt nie będzie sadzić i wycinać i zostaną pozostawione przyrodzie ma sens?

Lasy naturalne, nietknięte ręką człowieka to ostoje różnorodności przyrodniczej, których roli nie sposób przecenić. Są one ważne nie tylko dla zachowania pełni złożoności świata żywego, nie tylko jako „laboratorium przyrody” i samoregulujący się „bezpiecznik” regulujący zmiany środowiska (w tym klimatu). Ich obecność w naszym otoczeniu jest istotna dla coraz większej części społeczeństwa Polski i Europy. Z drugiej strony, bez użytkowania lasu nie jesteśmy w stanie przetrwać na Ziemi, a użytkowanie lasów jest najmniej obciążającym dla środowiska sposobem podtrzymania naszego życia (nieporównywalnie mniej niż rolnictwo i użytkowanie wód). Fundamentalna kwestia to ile powinniśmy (i jesteśmy w stanie) pozostawić lasów naturze, a ile użytkować w zrównoważony sposób. Niektóre szacunki niezbędnego udziału lasów naturalnych w warunkach Europy Środkowej wskazują na 10%, inne na 15–20, a jeszcze inne nawet na 30%.

Czy pozyskiwanie drewna z lasów jest bezpieczne dla klimatu?

Tak, o ile tylko jest to pozyskiwanie zrównoważone, tzn. mniejsze niż przyrost i nienaruszające trwałości ani zdolności do odnawiania się lasów. Czyli takie, jakie ma miejsce w Polsce. Pozyskiwanie drewna jest nieodzowne dla naszego życia, a pozyskiwanie drewna z lasów półnaturalnych, różnorodnych, trwałych i odnawialnych, o wielu różnych funkcjach, takich jak lasy polskie jest bez porównania bezpieczniejsze dla klimatu, dla środowiska, dla przyrody i naszego dobrostanu, niż pozyskiwanie drewna z przemysłowych plantacji drzew szybkorosnących (jak to ma miejsce w wielu innych krajach). Niebywale niszczące dla przyrody i klimatu jest trwałe odlesianie, czyli bezpowrotne wycinanie lasów i ich zastępowanie przez plantacje rolnicze, tereny zabudowane, drogi szybkiego ruchu, linie kolejowe czy inne obiekty infrastruktury.

Rozmawiał Jerzy Doroszkiewicz

 

 Dr inż. Dan Wołkowycki

leśnik, biolog (specjalność naukowa – geobotanika, ekologia, ochrona przyrody), regionalista

  • pełniący obowiązki Kierownika Katedry Środowiska Leśnego w Instytucie Nauk Leśnych na Wydziale Budownictwa i Nauk o Środowisku Politechniki Białostockiej
  • członek Rad Naukowych: Białowieskiego Parku Narodowego, Narwiańskiego Parku Narodowego i Parku Krajobrazowego Puszczy Knyszyńskiej
  • redaktor monografii i autor ponad 100 publikacji naukowych i popularnonaukowych, poświęconych m.in. szacie roślinnej miasta Białegostoku, krajobrazowi ziemi knyszyńskiej, Narwiańskiemu Parkowi Narodowemu, ginącym gatunkom roślin, inwazyjnym gatunkom obcym
  • inicjator i koordynator regionalnego programu ochrony ex situ zagrożonych gatunków roślin 
  • kierownik naukowy projektu ochrony widnych lasów w Parku Krajobrazowym Puszczy Knyszyńskiej
  • autor i współautor licznych opracowań na potrzeby ochrony parków narodowych i krajobrazowych, rezerwatów przyrody i obszarów Natura 2000, tworzących m.in. operaty ochrony Białowieskiego Parku Narodowego, Narwiańskiego Parku Narodowego, Wigierskiego Parku Narodowego, Parku Krajobrazowego Puszczy Rominckiej, Ostoi Knyszyńskiej; koordynator prac nad pierwszym w Polsce planem zadań ochronnych dla obszaru Natura 2000 
  • autor ekspertyz na potrzeby jednostek Lasów Państwowych, Ministerstwa Rolnictwa, Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska, Generalnego Inspektoratu Ochrony Środowiska